poniedziałek, 30 września 2013

Batoniki musli!

Cześć!

Jak wiemy batoniki musli z reguły powinny być pożywne i zdrowe, ale czy tak naprawdę jest ?
Otóż nie, posiadają wiele ulepszaczy, emulgatorów, czy tam ekstraktów, które wcale nie są nam potrzebne.

Postanowiłam wykonać własne domowe batoniki musli.


Co potrzebujemy?
-miód
-łyżeczka oleju rzepakowego
-rodzynki
-sezam
-suszona żurawina
-orzechy nerkowca
-orzechy laskowe
-płatki owsiane
-otręby
-nasiona słonecznika

Nie piszę dokładnych proporcji, bo wszystko zależy od Nas. Po prostu wszystko zależy od tego jakąś ilość chcemy otrzymać i jaki składnik najbardziej lubimy. 

Wykonanie:
Orzechy drobno siekamy, ja przepołowiłam na połowę żurawinę, następnie dodajemy wszystkie składniki, mieszamy.
Na końcu dodajemy stopniowo miodu (i olej). Jeżeli chodzi o miód to masa musi się tak jakby ze sobą skleić, nie może być za sucha i sypka. 
Następnie rozkładamy masę na blachę ,ja się troszkę pospieszyłam i użyłam foli aluminiowej (nie miałam papieru do pieczenia) i niestety masa się przykleiła. 
No, ale wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180*C na 20 minut.
Czekamy aż masa ostygnie, wkładamy na troszkę do piekarnika, po czym kroimy w kształt batoników.
Smacznego!


pozdrawiam

ewa


sobota, 28 września 2013

Peeling migdałowy-recenzja

Hej!

Po 3 miesiącach regularnego stosowania peelingu migdałowego myślę, że mogę się na ten temat wypowiedzieć.
Zacznę od tego, że swój kwas migdałowy zamówiłam na stronie zrósobiekrem.pl,


o pojemności 10g- cena 7,50 zł. 

Pełen opis działania kwasu *KLIK*

Do wykonania peelingu, toniku potrzebuje również kilka niezbędnych rzeczy jak- pipetka lub miarka w postaci łyżeczki, dobrze jest posiadać szklane mieszadełko, do toniku niezbędne są papierki lakmusowe. 

Nie chcę rozwlekać się na temat całej procedury wykonania, ale odsyłam was na stronę wizaż.pl- która zawsze służy mi jako pomoc. *KLIK*

Postać kwasu to małe, rozpuszczalne kryształki. 



Zaczęłam od stężenia peelingu 15 %, a największe w moim przypadku 29 %. 

Gdy pierwszy raz zastosowałam peeling, byłam w szoku, że po pierwszym,drugim,  a nawet trzecim dniu nic się nie działo. Za to po 4 dniu zabawa zaczęła się na dobre- łuszczenie pełną parą. 

Nie jest to może najprzyjemniejsze uczucie, ale za to jaki efekt.
Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że uwielbiam ten peeling! 

Naprawdę rozjaśnia przebarwienia, wszelkie niespodzianki znikają z twarzy, pojawiają się znacznie rzadziej, skóra jest czysta, taka rozjaśniona, lekko napięta, nawet nawilżona. 
Skóra wygląda świeżo i zdrowo. 

Sama jestem w szoku jak dobrze ten kwas na mnie działa. 
Oczywiście nadal uwielbiam kwas aha/bha 10% z BU, też sprawdza się świetnie. 

Bardzo polecam!

pozdrawiam,
ewa






środa, 25 września 2013

Hello autumn!

Cześć!

Wiem, że większość ludzi nie lubi jesieni, ja poniekąd też.
Pada, jest zimno, ponuro. 
Uwielbiam złotą, pogodną jesień. 
Jesień to okres ciepłych swetrów, wieczorów spędzonym z kocykiem i kubkiem ciepłej herbaty.
Jest to też czas gdy studenci zaczynają walkę. 
W tym roku będzie szczególnie, to moje ostatnie 6 mcy w tej uczelni.
No, ale nie o tym..
Mały przegląd modowy. 





W przyszłości może postaram się dodać jakiś zestaw :)

A co Wy uważacie na temat jesieni?

pozdrawiam
ewa

środa, 11 września 2013

Loreal- Super Liner

Hej!

Ostatnio w Superpharm były dni karty Lifestyle. Dochodząc to kasy zauważyłam wyżej wymieniony
eyeliner. Był nim Loreal- Super liner perfect slim


Cena w promocji to 15 zł. Pojemność 7 g. 


Co uważam na temat tego produktu?
Otóż jest bardzo zadowolona. Liner wygląda bardzo ładnie, estetycznie, delikatnie. 
Kolor czarny jest bardzo intensywny. Opakowanie bardzo poręczne, bardzo wygodne w użyciu.
Aplikator jest bardzo dobrze wyprofilowany. 

Z łatwością można wykonać cienką jak i grubszą kreskę. 
Według mnie idealnie nadaje się dla kogoś kto dopiero rozpoczyna swoją przygodę z tego typu kosmetykiem. 


Generalnie polecam! 

pozdrawiam,
ewa





czwartek, 5 września 2013

VICHY- Capital soleil

Cześć!

Znowu zaczynam walkę z regularnym stosowaniem filtrów.

O VICHY Capital Soleil słyszałam, czytałam już tak dawno, że sama postanowiłam zakupić.
Muszę zaznaczyć, że istnieją dwie wersje tego produktu. (emulsja matująca i aksamitny krem)
Nie kupiłam od razu pełnowymiarowego opakowania.
Postanowiłam, że na początek kupię próbki 3ml (4 sztuki)
Za 12 ml tego produktu zapłaciłam razem z przesyłką (na allegro) 10 zł. 


Nie chciałam ryzykować z emulsją matującą, ponieważ nie mam z tym problemu, moja skóra jest częściej sucha jak świecąca, niepotrzebująca wielkiego matu. 
Informacja od producenta:

Zależy mi głównie na wysokiej ochronie, a taka tu występuje. Posiada filtry fotostabilne, a dokładnie Tinosorb S, Mexoryl XL (w tej chwili nie widzę ich więcej). Ponad to chcę aby był lekki i nie ZAPYCHAŁ (!). 


Wydaje się być lekki, wg mnie ślicznie pachnie.

Więcej powiem po miesiącu, lub dłużej stosowaniu.

pozdrawiam,
ewa